piątek, 2 września 2016

245/366

Wyszłam z domu rano - wróciłam o 22 po drodze zaliczając rozpoczęcie roku szkolnego, kilka godzin w pracy, zakup sportowego stroju w Decathlonie, trening piłkarski G., przygotowanie wyprawki do zabrania do szkoły (podpisanie, oklejenie, spakowanie). Gdzie tu upchnąć jakieś szczególne szczęście? Tym bardziej, że przed snem zauważyłam, że szara kotka ma opuchnięty policzek; ale skoro jadła uznałam, że może osa ją użądliła i uznałam, że nie ma sensu o 23:30 szukać weterynarza (a rano zobaczyłam, że ma ten policzek zakrwawiony, że jest tam jakaś mała rano, otarcie ale nie ma opuchlizny więc... nie wiem. rozdrapała to? przemyłam octeniseptem no i pojechałam do pracy) i pojadę w piątek. 
Za szczęśliwy uznaję fakt, że klasa G. nadal ma jako wychowawczynię cudowną panią Marysię, że plan nie jest najgorszy a i z rodzicami klasowymi przywitaliśmy się miło i serdecznie.

3 komentarze:

  1. 15 lat temu ciężko było mi wykrzesać z siebie entuzjazm jeśli chodzi o szkołę moich synów, a jak teraz czytam co Ty MUSISZ/CHCESZ robić odnośnie szkoły i tematów okołoszkolnych czuję jak mnie wgniata w fotel... Podziwiam, zaprawdę i podziwiam ! a nade wszystko cieszę się, że to już za mną !

    A dziś z kotą jak ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może to jednak inna szkoła? i sądzę, że ogromnie istotne jest nastawienie wychowawczyni, która wielką wagę przykłada do integracji zarówno dzieci, jak i rodziców, do współpracy. ja po prostu czuję, że dzieci mają w niej przyjaciela, kogoś bardzo pomocnego i życzliwego. i zapewne dzięki temu ta klasa miała wspaniałe wyniki w teście podsumowującym pierwszą klasę, nie ma problemu z agresją.

      Usuń
  2. a kota szara - przemyłam tę rankę zimną wodą, później wacikiem z octeniseptem. no i poszłam bo bo G na ósmą do szkoły. po południu muszę do weterynarza bo właściwie nie wiem, co tam się stało? wczoraj myślałam, że może to użądlenie osy albo jakiś problem z dziąsłem. ale dziś jest ranka a nie ma opuchlizny. raczej nie sądzę, żeby to był np. wrzód, który pękł. wygląda jakby sobie rozdrapała pazurem ten policzek:/ zobaczę dopiero po pracy co i jak:(

    OdpowiedzUsuń