niedziela, 11 września 2016

255.2016

11/09 - pamiętam ten dzień sprzed 15 lat, wrażenie jakie zrobiły na mnie
           doniesienia ze Stanów o ataku na WTC, szok i niedowierzanie, że
           to się dzieje naprawdę. Z tym czasem kojarzę Maybe, początek jesieni,
           głębokie poczucie samotności, braku miłości, tego, że mój świat się
           rozpada. I naprawdę cieszę się, że to minęło.
           A dziś... dziś mailik od TW, sushi z I., zakupy z D., wieczorna jazda
           na rowerze do B. i L., naszyjnik z kotem z Sandomierza
           i powrót do domu ze swojską kiełbasą.
           Może dzień nijaki, ale w kontekście wspomnień... cudowny !




         
         

4 komentarze:

  1. absolutnie nie uważam, że to nijaki dzień. absolutnie nie!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też się trochę zdziwiłam, gdy pisałam, że tyle się działo. Może dlatego, że było też trochę smutnych sytuacji. Współlokator D. miał udar, co D. zauważył po ponad 12 godz. A inne... niech po prostu miną.

    OdpowiedzUsuń
  3. jezu, jak to udar!? i w ogóle jaki współlokator!?
    napiszesz na priv?

    OdpowiedzUsuń