wtorek, 20 września 2016

263.2016

19/09 - byłam na kontroli u lekarza, wyniki poprzedniej cytologii bardzo
          optymistyczne ! Ale i tak najlepsze było to, że mama zdecydowała
          się pojechać ze mną i poddać się badaniu.
          Wieczór spędziłam u kotów D. Nie wiem, czy już żałuje - zważywszy
          na częstotliwość moich wizyt - że je przygarnął.

2 komentarze:

  1. ze zdrowiem to bardzo dobre wiadomości!
    moja mama była ostatnio na wycięciu zmiany dermatologicznej z pleców. i po zdjęciu szwów to mam wrażenie, że szycia nie robił lekarz ale student, który dopiero się wprawiał. nie wiem, może kiedy się zagoi będzie jakoś lepiej wyglądało ale teraz...? przecież to nie było przypadkowe cięcie (na zasadzie, że szycie powstałej rany) ale zaplanowany zabieg, więc można było zadbać o kształt blizny, estetykę. czy pani chirurg wyszła z założenie, że dla pacjentki w tym wieku to nie trzeba się starać?:(

    a gdzie D., że znów musiałaś kotów doglądać?

    OdpowiedzUsuń
  2. No, to przykre z Twoja mamą. Może faktycznie jak już się zagoi i zabliźni, to zmniejszy się ten szew ?

    Ehmy... no właśnie D. nigdzie tym razem nie wyjechał :)) Nie musiałam, nie mogłam się opanować !

    OdpowiedzUsuń