niedziela, 4 września 2016

248.2016

04/09 - popołudnie spędziliśmy we czwórkę u D. wraz z jego kotami...
          Tak, tak, kotami ! Wyjątkowo sprawnie realizuje on powiedzenie, że
           z kotami jak chipsami, na jednym się nie kończy. Oto biała Misia :)

4 komentarze:

  1. skąd Wy bierzecie te koty? jak to mawia ToFik - wyrywacie z ekosystemu?:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak napiszę, że same przychodzą, to nie uwierzysz ? Tzn ja tak interpretuję rzeczywistość... Nemo przyszła sama do nas, rozmiauczana, z postawą roszczeniową co do budyniowego nadzienia pączków i prezentacją małego Simby, kiedy "ryczała" wypinając pierś ! Zachowywała się jak oswojone kocie, władowała na kolana i po zawodach, bo jednocześnie jeśli była czyjaś, to bardzo zaniedbana, z kocim katarem i silnym zapalenie spojówek... Natomiast Speed-Misia - co do nazwy jeszcze nie zapadła decyzja, to kocię, które sprowadziła ze wsi konkubina sąsiada D. Przywiozła 2 dzikie kotki, z czego 1 zwiał, a 2 ciągle uciekał, co było ponad siły wiekowego sąsiada, toteż w celu socjalizacji kot zamieszkał z D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale zamieszkał w celu socjalizacji czy to jednak docelowa meta? i uwierzę, że przychodzą same, to chyba taka specyfika Waszych czworonogów, że same znajdują drogę do Was:)

      Usuń
  3. Nie wiem :)) ale na pewno niech zostaną w tamtym rejonie miasta :)

    OdpowiedzUsuń